Randka? Lepiej na niej TEGO nie jedz!
Przez żołądek do serca? Czemu nie. Ale uwaga: jedzenie miewa skutki uboczne, które mogą okazać się zupełnie nieromantyczne…
Randka – doskonałym miejscem na nią jest przytulna restauracja. Smaczny posiłek, miła pogawędka, światło świecy i znaczące spojrzenia – to wszystko jest w randkowym menu. Pod warunkiem, że dobrze wybierzesz danie, które wyląduje na Twoim talerzu! Bo jeśli wybierzesz źle, randka może się tragicznie nie udać…
Co znajdziesz poniżej
Randka i… paskudny zapach z ust!
Lubisz proste pasty, zamawiasz więc aglio di olio? Nie rób tego! W tej potrawie jednym z głównych składników jest czosnek. Masz apetyt na sałatkę grecką? Ok, elegancko – ale poproś kelnera, żeby kucharz nie dodawał do niej cebuli. Cebula i czosnek dodają potrawie smaku i czynią go intensywniejszym – ale mają też tendencję do długiego zalegania w ustach. Potrawa, która je zawiera, może zrujnować randkę – zwłaszcza, jeśli planujesz zakończyć ją pocałunkiem. Naczosnkowane czy zawierające cebulę jedzenie może też wykluczyć czułe szeptanki, w których twarz przybliżasz do czyjejś twarzy… Z zawierających cebulę lub czosnek potraw lepiej w ogóle zrezygnować danego dnia. Zjedzone na obiad, podczas wieczornej randki wciąż będą was z brzucha „ pozdrawiać”. Co zrobić? W zniwelowaniu zapachu pomoże żucie listka pietruszki lub mięty albo ziarenka kardamonu – ale lepiej, by nie było czego niwelować. Acha, lepiej zrezygnuj też z kawy. Kawa także nadaje oddechowi bardzo charakterystyczny zapach. I nie każdy go lubi.
Randka i… wzdęty brzuch!
Soczewica, fasola, fasolka, groch – te pokarmy to murowana recepta na wzdęty brzuch. I na różne dziwne odgłosy, które z niego dochodzą. Ale to wcale nie koniec „czarnej listy”. Znajdują się na niej też kalafior, brokuł, brukselka i wszystkie rodzaje kapusty. Wykreśl te warzywa z menu w trakcie randki. Wykreśl te warzywa z menu w ogóle tego dnia! Wzdęty brzuch nie wygląda ładnie. Wzdęty brzuch to albo rozładowanie – czyli puszczanie bąków – albo zaciskanie pośladków. Zaciskanie pośladków w końcu doprowadzi do bólu brzucha, a wzdęcie tylko się powiększy. Puszczanie gazów z kolei – no cóż… Może kompletnie zabić romantyczną atmosferę. A co, jeśli zjesz na obiad brokuły, kalafior, kapustę lub fasolę – a możliwość randki pojawi się dopiero później? Co zrobić? Wzdęcie murowane, ale nie wszystko przepadło. Koniecznie idź na randkę w specjalnej, antybąkowej bieliźnie. Wszyta w bieliznę wstawka z aktywnym węglem przechwyci bąki, przefiltruje je, pozbawi zapachu i przepuści tylko ciepłe powietrze. Taką bieliznę dostaniesz tutaj: Antybąkowa bielizna Sklep.
Randka i… odbijanie się!
Paskudnie, jeśli w trakcie rozmów i śmiechu nagle wyrwie się znienacka beknięcie! A może się tak zdarzyć, jeśli w trakcie randki zamówisz wodę gazowaną (lepiej napij się niegazowanej), piwo (lepiej zamów wino), colę czy inny gazowany napój (lepiej zamów sok). Zawarty w gazowanych napojach dwutlenek węgla nie jest Twoim sprzymierzeńcem. Ma dwie drogi ujścia – albo w postaci beknięcia, albo w postaci wiatrów (ale najpierw wydmie Ci brzuch). Ani jedno, ani drugie podczas randki nie jest mile widziane. Co zrobić? Tu nie ma mądrych. Po prostu pamiętaj o unikaniu gazowanych napojów, zamawiając coś do picia.
Randka i… żadnych niespodzianek!
Wszystko uda się bez wpadek, jeśli Twoje menu będzie zawierało bezpieczne produkty. Jakie? Na przykład rybę, lekkostrawne warzywa (marchewkę, ziemniaki, cukinię, dynię, szpinak, pomidory, paprykę, sałatę lodową), chude mięso, jajka. A na deser coś, co zawiera wanilię i cynamon – obie te przyprawy uchodzą za łagodne afrodyzjaki. Może się przydać?
Nie przegap: Udana randka – TO może ją uratować!